Wypadałoby się wytłumaczyć, skąd pomysł na tworzenie
własnego bloga. Powodów jest (oczywiście!) kilka.
BO ENERGIA
Jestem w domu na wychowawczym i moje wrodzone adhd domaga
się zagospodarowania. Chcę ten wspaniały czas i tę cudowną możliwość poświęcić
nie tylko na rozwój mojego dziecka, ale też – mój własny. Wierzę, że z
pożytkiem dla całej rodziny.
BO SŁOWA
Na zakończeniu roku szkolnego w pierwszej klasie szkoły podstawowej
moja najwspanialsza wychowawczyni powiedziała,
wręczając mi dyplom: „Rośnie nam druga Hanka Bielicka”. Obraziłam się
śmiertelnie i obraza ta trwała bodaj całe wakacje. A potem przeczytałam „Anię z
Zielonego Wzgórza” i zrozumiałam, że wrodzona gadatliwość może być też zaletą.
Nic dziwnego, że po latach zostałam nauczycielką – do niewątpliwych zalet tego zawodu należy między
innymi możliwość bezkarnego gadania J
Jak wspomniałam w poprzednim akapicie – teraz nie mogę się wygadać zawodowo,
więc muszę znaleźć inne ofiary mego gadulstwa. Mam tylko nadzieję, że nie
będzie to czcze gadanie. Ani
przynudzanie!
BO POMYSŁY
Wrodzone (aczkolwiek zdiagnozowane wyłącznie przez moją
mamę) adhd objawia się też milionem pomysłów na minutę. Większość z nich jest do
bani, ale jak już się dokona selekcji, okazuje się, że parę jest całkiem
niezłych i warto byłoby je gdzieś uwiecznić, a przede wszystkim – podzielić się
nimi.
I wreszcie powód najważniejszy.
BO POMOC
Lektura najróżniejszych blogów (od wnętrzarskich, przez
parentingowe, po lifestyle’owe) parę razy naprawdę mi pomogła. W swoim czasie
napiszę o tym coś więcej. Pomyślałam więc: kto wie? Może i jakiś mój wpis
kiedyś komuś pomoże? Jeśli choć raz tak będzie, to okaże się, że idea tego
bloga była naprawdę trafiona J
I tego – na początek przygody z blogowaniem – sobie życzę J A Wam – miłej lektury
i inspiracji J
Super decyzja! :) Powodzenia!
OdpowiedzUsuńDzięki! Czuję, że to dobry pomysł :) Zresztą byłaś po części moją inspiracją :)
UsuńO! Witaj w blogosferze :)
OdpowiedzUsuńhej, hej! widzisz - jak nie fejs, to blog - ciągle na siebie trafiamy :) :) :)
OdpowiedzUsuńMiła lektura :)
OdpowiedzUsuń"Wszystko przemija, nawet najdłuższa żmija" ;) A tu choć troszkę zostanie... :)
Dzięki Ada :) "rękopisy nie płoną" a co dopiero blogi! ;)
Usuń